Muzycy Filharmonii, zachęceni sukcesem płyty „Karłowicz Philharmonic Szczecin” w Drugim Programie Polskiego Radia, postanowili stworzyć kolejny album. Tym razem wiolonczelista Tomasz Szczęsny oraz pianista Sławomir Wilk nagrali nietypowy repertuar – dzieła na wiolonczelę i fortepian Karola Szymanowskiego. Dlaczego nietypowy? Ponieważ maestro Szymanowski nie napisał na wiolonczelę nawet jednej nuty! Wszystkich ciekawych efektów współpracy Szczęsnego i Wilka zapraszamy na premierę płyty, która odbędzie się już 11 listopada o godzinie 17.00 podczas uroczystego koncertu.
Bądź zawsze na bieżąco. Zapisz się do newslettera.
Aby zapisać się do newslettera wymagana jest poniższa zgoda i oświadczenie!
Ponieważ Szymanowski pominął wiolonczelę w swojej twórczości, wszystkie działa są transkrypcjami lub aranżacjami. Część jest mojego autorstwa, część znakomitego wiolonczelisty Kazimierza Wiłkomirskiego, a część profesora Andrzeja Orkisza - mówi Tomasz Szczęsny, koncertmistrz Orkiestry Filharmonii w Szczecinie, współautor płyty.
Jak to możliwe, że wiolonczela nie zaistniała u mistrza Szymanowskiego w procesie tworzenia? Wytłumaczenie tego faktu przynoszą wspomnienia Wiłkomirskiego, słynnego wiolonczelisty i kompozytora, który w latach 30. zasugerował młodopolskiemu artyście napisanie utworu: koncertu, sonaty lub miniatury na wiolonczelę. Odpowiedź była zaskakująca. Otóż – jak to ujął Wiłkomirski: „Szymanowski odpowiedział swoim śpiewnym kresowym akcentem »Kiedy, proszę pana… ja… nie czuję wiolonczeli«”. Niestety, sugestie nie przyniosły żadnych efektów. Dopiero w roku 1982 Wiłkomirski wpadł na pomysł wiolonczelowej transkrypcji Sonaty skrzypcowej op. 9. Jak zauważył autor owej transkrypcji, po niewielu zmianach technicznych partia skrzypcowa została z łatwością dostosowana do specyfiki wiolonczeli, bez zmiany „treści muzyki”.
Wraz ze znakomitym pianistą Sławomirem Wilkiem, wykonamy prawie wszystkie dział Korola Szymanowskiego, które zostały opracowane na wiolonczelę i fortepian – mówi Tomasz Szczęsny. Podczas koncertu zaprezentujemy Sonatę d-moll na skrzypce i fortepian op. 9 - oczywiście w opracowaniu na wiolonczelę, kilka pieśni z cyklu „Pieśni kurpiowskich”, Preludium op. 1 czy słynną Etiudę b -moll op. 4. Program co prawda melancholijny, ale pokazujący wdzięk i urok wiolonczeli. Pomimo braku wirtuozerii pokazuje całe spektrum dźwięków tego instrumentu - dodaje Szczęsny.
Zapraszamy serdecznie na koncert „Karol Szymanowski | Dzieła na wiolonczelę i fortepian”, który już w najbliższą sobotę 11 listopada o godzinie 17.00. Nowa płyta „Works for cello and piano” będzie dostępna w cenie 25 zł w sklepie i na stronie internetowej Filharmonii. W sobotę album będzie można kupić z 20% zniżka.
Zadziwiające, jak naturalnie brzmi muzyka Szymanowskiego przybrana w wiolonczelową szatę brzmieniową. Być może rację miał Kazimierz Wiłkomirski, gdy podczas prac nad transkrypcją stwierdził: „Szymanowski sam nie wiedział, jak głęboko czuł wiolonczelę!”.