Christoph Eschenbach to dyrygent, którego muzyka ocaliła i który muzyce poświęcił całe swoje życie. Mówi poprzez nią swoim własnym głosem i jak nikt inny potrafi wydobyć z niej nowe dla słuchaczy doznania. W Szczecinie podczas koncertu w niedzielę 29 marca o godzinie 19:00 poprowadzi niemiecką orkiestrę Bamberger Symphoniker. Bilety na koncert dostępne są w kasie Filharmonii oraz na
filharmonia.szczecin.pl„To takie smutne, że mamy tyle wojen na świecie. Wszędzie tam, gdzie jest kryzys, jest konflikt, sytuacja się pogarsza. Nie widać spokoju, a muzyka ma tutaj wiele do zaoferowania. (...) Rozczarowujące jest to, że polityka odrzuca wpływ muzyki. Muzyka może być instrumentem pokoju na świecie. Muzyka oferuje tak wiele aspektów, które mogą spowodować zmiany.”
Christoph Eschenbach
Muzyka, która uratowała życie
Christoph Eschenbach urodził się 20 lutego 1940 r. w sercu burzliwej, rozdartej wojną Europy w niemieckim Breslau (dziś Wrocław). Jego wczesne dzieciństwo było naznaczone serią osobistych tragedii – od śmierci rodziców, po pobyt w obozie dla uchodźców w wieku zaledwie pięciu lat, z którego ocalał jako jeden z dwojga. Uratowała go kuzynka matki i jako pierwsza wprowadziła w świat muzyki.
„Ponieważ byłem przepełniony strasznymi doświadczeniami, milczałem przez rok. Po prostu nie mogłem mówić, byłem zamknięty. Muzyka dała mi drzwi, czy raczej klucz do otwarcia drzwi ekspresji, wyrażenia siebie i uwolnienia się”. Można więc naprawdę powiedzieć, że muzyka była jego wybawcą, a jego życie zaczęło się zmieniać, kiedy nauczył się gry na fortepianie.
Kariera Christopha Eschenbacha jako pianisty rozpoczęła się w 1951 roku zwycięstwem w Konkursie Steinwaya dla młodych artystów. Grę na fortepianie studiował w Kolonii, a następnie w Hamburgu. Wspierany przez mentorów takich jak George Szell i Herbert von Karajan, swoje zainteresowania przeniósł na dyrygenturę.
„Karajan i Szell byli tymi dwoma, od których uczyłem się najwięcej, obserwując ich próby i prowadząc z nimi wiele rozmów. Było to dla mnie niezwykle ważne, ponieważ reprezentowali dwie skrajności”.
Najlepszy z najlepszymi
Christoph Eschenbach jest fenomenem i obecnie czołowym nazwiskiem wśród międzynarodowych dyrygentów. Słynie z szerokiego repertuaru, a w pracy z orkiestrami sięga głębi interpretacji, w której ukazuje rzadką emocjonalną intensywność. Wielokrotnie zapraszany jest w charakterze dyrygenta gościnnego przez najznakomitsze orkiestry i opery z całego świata (m.in. z Wiednia, Berlina, Paryża, Londynu,Nowego Jorku, Bostonu, Chicago, Los Angeles, Mediolanu, Rzymu,Monachium, Drezna, Lipska, Madrytu, Tokio i Szanghaju). Pracował także jako dyrektor artystyczny m. in. z amerykańską Narodową Orkiestrą Symfoniczną z Waszyngtonie, Orchestre de Paris, NDR Symphony Orchestra w Hamburgu czy Orkiestrą Symfoniczną z Houston. Od września 2019 roku jest dyrektorem muzycznym Konzerthaus Orchester Berlin.
Artysta może poszczycić się imponującą dyskografią zarówno jako dyrygent, jak i pianista. Pośród jego nagrań, wydawanych przez szereg prestiżowych wytwórni muzycznych, znajdują się dzieła sięgające od kompozycji epoki Bacha po muzykę współczesną, co odzwierciedla jego zainteresowanie nie tylko utworami uznawanymi za muzyczny kanon, lecz także muzyką z przełomu XX i XXI wieku. W roku 2014 Eschenbach otrzymał nagrodę Grammy za swą płytę z nagraniami kompozycji Hindemitha, których dokonał wraz ze skrzypaczką Midori i hamburską orkiestrą symfoniczną (NDR). Z kolei nagranie
Czterech ostatnich pieśni Richarda Straussa z Renee Fleming i Houston Symphony pod batutą Christopha Eschenbacha jest przez wielu uważane za jedno z najlepszych nagrań tego utworu, jakie kiedykolwiek powstały.
Mentor i ciekawy nowości artysta
Christoph Eschenbach przywiązuje wielką wagę do przekazywania swej wiedzy muzycznej oraz doświadczenia – praktycznie w każdym sezonie znajduje czas na prowadzenie kursów mistrzowskich i akademii orkiestrowych dla młodych wykonawców. Ma też intuicję do odkrywania młodych talentów i wielokrotnie starał się promować kariery młodych artystów. Jego najsławniejszymi protegowanymi są sopranistka
Renée Fleming, skrzypaczka
Julia Fischer, wiolonczelista
Leonard Elschenbroich, czy pianista
Lang Lang, który nazywa go swoim "drugim ojcem".
Jego artystyczna ciekawość, nie słabnie, a on sam bardzo lubi pracę z najlepszymi międzynarodowymi orkiestrami oraz odkrywanie kolejnych kompozytorów, także tych współczesnych.
„Wciąż tak wiele literatury czeka na odkrycie” – mówi.
„Na scenie światowej są wspaniali kompozytorzy. W samych Niemczech są kompozytorzy tacy jak Reimann, Rihm i Pintscher, aby wymienić najbardziej znane nazwiska – którzy z kolei mają znakomitych studentów. (...) To naprawdę wybitni ludzie, których należy wykonywać częściej”.
Z "wędrującą orkiestrą" w Szczecinie
Podczas marcowego koncertu w Filharmonii w Szczecinie Christoph Eschenbach poprowadzi muzyków
Bamberger Symphoniker – Jedną z najczęściej podróżujących niemieckich orkiestr, która zachwyca publiczność na całym świecie swoim charakterystycznie ciemnym, zaokrąglonym, promiennym brzmieniem i nazywana jest największym ambasadorem kultury Niemiec. W programie koncertu
Uwertura do baletu Twory Prometeusza op. 43 oraz
Symfonia nr 5 c-moll op. 67 Ludwiga van Beethovena. Usłyszymy także polski akcent -
Koncert na flet Krzysztofa Pendereckiego, który wraz z orkiestrą wykona pochodzący z Grecji flecista
Stahtis Karapanos.
Bilety w cenie
25-55 zł na koncert Bamberger Symphoniker I BEETHOVEN 250 w
niedzielę 29 marca o godzinie 19:00 można kupić w kasie Filharmonii oraz na
filharmonia.szczecin.pl
Cytaty pochodzą z rozmowy Christopha Eschenbacha z Thomasem Meyerem dla
Ernst von Siemens Music Foundation.