W 1994 roku do nieco dusznego jazzowego pokoju Zbigniew Namysłowski wpuścił świeże powietrze – muzykę góralską. Powodzenie projektu „Namysłowski i górale” było tak duże, że wydawało się, iż w kwestii jazzu i muzyki Podhala wszystko zostało powiedziane. Nie zostało. Przed nami starcie „czterech sympatycznych rzępajłów o sile adekwatnej do nazwy zespołu” (określenie Ptaszyna Wróblewskiego) z góralskim „powerem”, czyli grupą Zakopower. Muzycy zaprezentują materiał z płyty „Zakopower i Atom String Quartet”.
Zresztą powiedzieć, że to spotkanie muzyki jazzowej i góralskiej, to nic nie powiedzieć. Na estradzie Filharmonii bowiem pojawią się trzy formacje: Atom String Quartet, stanowiący miksturę jazzu i klasycznego brzmienia kwartetowego, grupa Zakopower, od lat efektownie łącząca elementy folkloru góralskiego z rockiem, oraz Kapela Sebastiana Karpiela Bułecki, stojąca najbliżej prawdziwej muzyki ludowej.
Muzycy zagrają kompozycje grupy Zakopower poszerzone o repertuar skalnego Podhala. Z drugiej strony „Atom” zaprezentuje swoje utwory, w których będą musieli odnaleźć się muzycy Zakopowera. Mimo zaangażowania w projekt formacji o tak różnych profilach na koncercie usłyszymy aranżacje będące – jak określają to sami muzycy – „próbą uchwycenia góralskiego ducha”. Pomogą w tym zapewne brzmienia instrumentów pasterskich: dud podhalańskich i fujary słowackiej. Jeśli dodamy do tego mądre teksty (z których słynie Zakopower, np. „Boso”), białe głosy góralek, charyzmę Sebastiana Karpiela Bułecki – przeżycie estetyczne pewne. Jazzowy pokój trzeba czasem… przewietrzyć.
------------------------------
dr Mikołaj Rykowski
Muzykolog i dyplomowany klarnecista, związany z Katedrą Teorii Muzyki na Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Autor książki i licznych artykułów poświęconych fenomenowi Harmoniemusik – XVIII-wiecznej praktyce zespołów instrumentów dętych. Współautor scenariuszy "Speaking concerts" i autor słownych wprowadzeń do koncertów filharmonicznych w Szczecinie, Poznaniu, Bydgoszczy i Łodzi.